LEGO Harry Potter - Lata 5-7 • gry tylko pełne wersje • pliki użytkownika klaudynka14-15 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl Natalie Brooks - Sekrety Domu Skarbów: Natalie Brooks - Skarby Zaginionego Królestwa: Natalie Brooks - Tajemnice ze szkolnej ławki: Nightfall Mysteries - Przeklęta opera: Oko Umysłu - Zapomniane Sekrety: paleontologia: rośliny użytkowe: Sezon na Ducha - Opowieść o Małym Duchu: Sherlock Holmes - Tajemnica perskiego dywanu Dragon • gry tylko pełne wersje • pliki użytkownika klaudynka14-15 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Dragon.zip Natalie Brooks - Tajemnice ze szkolnej ławki [PL].rar Upiorny Park - Przerwana Melodia PL - Edycja Kolekcjon.rar Nightfall Mysteries - Przeklęta opera [PL].rar Natalie Brooks: Sekrety Domu Skarbów: Natalie Brooks: Skarby Zaginionego Królestwa: Natalie Brooks: Tajemnice ze Szkolnej Ławki: Nawiedzone Legendy: Grabarz. Edycja Kolekcjonerska: Nawiedzony Dwór: NeoBall: New Yankee 10: Under the Genie's Thumb: New Yankee 10: Under the Genie's Thumb. Collector's Edition: New Yankee 11: Battle For The Bride Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. Natalie Brooks: Tajemnice ze szkolnej ławki to gra komputerowa online z kategorii Ukryte obiekty. Zadaniem gracza jest powstrzymanie gangu Czarnych Kotów przed popełnieniem przestępstwa stulecia. Łącząc ze sobą poszczególne elementy przestępczego planu, będziemy musieli podołać nie lada wyzwaniu i znaleźć sprytnie ukryte obiekty, zagrać w skomplikowane mini-gry oraz rozwiązać zawiłe zagadki. Na Ring Publishing publikujemy artykuły związane z digital storytelling i wyjaśniamy, co to jest. Opisujemy również czym są technologie w dziennikarstwie (technology in journalism) oraz jak działa Headless CMS. Dodatkowo pojawiają się też treść z efficient publishing platform. Informacje o Natalie Brooks: Tajemnice ze szkolnej ławki po polskuSystem operacyjny:Windows XP, Windows Vista, Windows 7Licencja:DemoJęzyk:polskiProducent:Zaktualizowano:11 listopada 2013Pobierz » MBPobrano 312 razy "... fotografia jest wyjątkowym medium. Zauważyłam, że magia i tajemnica fotografii tkwi w jej momentalności: widzenie nasze ma charakter pewnego continuum, rzeczywistość wizualna jest więc ciągłym procesem w czasie i przestrzeni. Fotografia zaś potrafi dokonać streszczenia tego continuum, zamraża niejako poszczególne zjawiska, jest wyciągiem czasoprzestrzennym. Ta szczególna cecha fotografii urzeka mnie w artystycznej praktyce." - tak o fotografii pisze jedna z najbardziej cenionych polskich artystek, Natalia LL, która urodziła się w 1937 roku w Żywcu. W dziale ludzie prezentujemy twórczość i biografię artystki. Natalia Lach-Lachowicz po wojnie zamieszkała w Bieslku-Białej, skąd wyprowadziła się do Wrocławia w 1956 roku. Studiowała na PWSSP we Wrocławiu w latach 1957-63, zajmując się fotografią, grafiką i malarstwem. W tamtym okresie swoje zainteresowania fotograficzne koncentrowała na portrecie. W rozmowie z Krzysztofem Jureckim, Natalia LL mówi: Prof. Dawski utworzył w 1960 roku na Wydziale Szkła Pracownię Fotografii, którą prowadził prof. Kupiec przy wielkiej pomocy asystenta Henryka Wilkowskiego. Właśnie on pożyczył mi, a potem sprzedał jednoobiektywowy aparat Pilot Super, wyprodukowany w Niemczech w 1943 roku. Natalia LL: "Autoportret", fotografia 1978 Zaraz po studiach, w 1964 została członkiem ZPAF, zaś kilka lat później, w 1970 roku była współzałożycielem grupy i Galerii Perfamo, działającej do końca 1981 roku. Perfamo współtworzyli także Zbigniew Dłubak, Andrzej Lachowicz, Antoni Dzieduszycki. Artyści ci realizowali projekty z zakresu tzw. "Sztuki pojęciowej", która miała bezpośredni związek ze sztuką konceptualną. W latach 70-tych zainteresowania artystyczne Natalii LL poszerzyły się o performance, film eksperymentalny, wideo, instalację oraz rzeźbę. Od około 1975 roku brała udział w światowym ruchu feministycznym i wielu manifestacjach polskiej sztuki neoawangardowej. Pod koniec lat siedemdziesiątych tworzyła cykle performance, które nazywała seansami. Przybierały one różne formy, zaś sama artystka w trakcie tych publicznych wydarzeń: spała, izolowała się w specjalnie skontruowanej piramidzie, występowała w odosobnieniu przed kamerą. W latach osiemdziesiątych w jej działaniach artystycznych pojawiają się elementy mistyki i poszukiwań sensu istnienia oraz wątki pesymistyczne. Natalia LL: "Sztuka konsumpcyjna", fotografia 100x100 cm, 1972, zbiory Muzeum Sztuki w Łodzi Podstawową przesłanką pracy Natalii LL od początku lat siedemdziesiątych do dzisiaj jest zasada, że jej fotografie nie przedstawiają rzeczywistości, lecz fikcje. - pisze Reinhold Misselbeck o twórczości Natalii LL - Podobnie jak Katharina Sieverding, Jurgen Klauke czy Klaus Rinke, także Natalia LL wybrała metodę konceptualną, w której medium fotografii zastępuje inne przemijające formy wypowiedzi artystycznych. Fotografia zamienia w "rzeczywistość" to, co poprzednio istniało tylko w głowie artystki: czynność powszednia wyodrębniona przez sam akt wyboru awansuje do roli nośnika znaczenia, posługiwanie się dobrami konsumpcyjnymi staje się metaforą dla obec-nej sytuacji społecznej. W początkach lat siedemdziesiątych pozycja Natalii LL jest bliska Concept Art i Fluxus, ale jednocześnie kładzie ona podwaliny pod coś, co z początkiem lat osiemdziesiątych otrzyma nazwę "fotografii inscenizowanej". Podobny sposób postępowania obserwujemy w jej pracach z lat osiemdziesiątych, ukazujących na pozór odmienną tematykę. Nadal jest ona swoim własnym modelem, jednak twarz lub ciało jest deformowane, obciągnięte ciasno przylegającą tkaniną nylonową (...) ("Spojrzenie transcendentalne", tekst Reinholda Misselbecka z katalogu Muzeum Narodowego we Wrocławiu 1993.) Natalia LL: "Narodziny według Ducha", fotografia barwna, druk cyfrowy, 300x400 cm, 2000, zbiory Muzeum Narodowego we Wrocławiu Natalia LL mieszka i pracuje we Wrocławiu. Jest wykładowcą w Wyższym Studium Fotografii afa, ale nadal zajmuje się również innymi dziedzinami sztuki. Jednakże fotografia zajmuje szczególne miejsce w twórczości artystki, której sztuka w ostatnich latach komentuje w indywidualny sposób ważne wydarzenia. Jak pisze sama artystka: ...fotografia mimo pozornej "zwierciadlaności" nie ma cech mimetycznego naśladowania natury. W związku z powyższym można twierdzić, że fotografia stanowi pewien szczególny sposób poznania. Wprawdzie do jej powstania niezbędny jest proceder fotograficzno-optyczny to jej fenomen zasadza się na samoistości i samodefinicji fotografii. Stwarza ona - poprzez multiplikacje i ciągłe powstawanie - nowy ikonosferyczny świat, który ze światem realnym niewiele ma wspólnego. Co więcej, istnieją sformułowania teoretyczne dowodzące, że rzeczywistość fotograficzna przypomina rzeczywistość budowaną przez język. Fotografia nie jest więc zapisem rzeczywistości, a "realną" metarzeczywistością, w której mogą istnieć takie zapisy, które jako realne byty w realnej rzeczywistości istnieć nie mogą. Są natomiast możliwe do zobaczenia - bo przecież ich autentyczny wygląd fotografia przedstawia, a zatem możliwe do pomyślenia, jako że musimy uznać za izomorficzne znakowanie wizualne i mentalne. A więc tworzę "Sztuczną fotografię", która wiarygodnie i autentycznie rejestruje "rzeczywistość", która jest sztuczna, gdyż w normalnej, sprawdzalnej zdroworozsądkowym doświadczeniem rzeczywistości nie istnieje lub nie może istnieć." (Natalia LL , 1997) Okładka książki "Natalia LL Texty" Cytaty pochodzą z książki "Natalia LL Texty", która została wydana w październiku 2004 roku przez Galerię BWA w Bielsku Białej. Dwujęzyczna, polsko-angielska publikacja skupia teksty artystki oraz artykuły o jej twórczości. Książkę można kupić w internetowej księgarni fotograficznej F5 {GAL|26013 Natalie Brooks: Tajemnice z Szkolnej Ławki Pewnego dnia Natalie Brooks otrzymuje list od swojego przyjaciela z lat szkolnych, Chada Robertsona - znanego artysty współczesnego. Dowiaduje się, że jego bliski przyjaciel wpadł w ręce Gangu Czarnego Kota. Pomóż Natalie wyjaśnić okoliczności przestępstwa, odkryć wskazówki i zdemaskować kryminalistów. W grze będziesz musiał odszukać dobrze ukryte przedmioty, uporać się z niełatwymi mini grami i zawiłymi łamigłówkami w ponad dwudziestu niesamowitych miejscach. Mnóstwo łamigłówek i przeszkód czeka Cię na każdym kroku. Przygotuj się na rozwikłanie tajemnicy! ZRZUTY EKRANUVIDEO NATALIE BROOKS: TAJEMNICE Z SZKOLNEJ ŁAWKI PODOBNE GRY WYPRÓBUJ WSPANIAŁE WCZEŚNIEJSZE I DALSZE CZĘŚCI GRY NATALIE BROOKS: TAJEMNICE Z SZKOLNEJ ŁAWKI Wymagania Systemowe PII-600 / 64M RAM / 16M Video 3D, Windows XP, DirectX Gry w języku polskim (Pudelek Exclusive)Cała trójka postanowiła uciąć sobie małą pogawędkę. W pewnym momencie Ania podniosła dłoń, prezentując przy okazji pokaźnych rozmiarów pierścionek połyskujący na jej palcu mnie zastanawia jak kobiety mogą funkcjonować z takimi długimi szponami 🤔Do czego służą takie paznokcie, tak z ciekawości pytamJakie pazury 🤮🤢🤢🤮🤮🤮🤮🤮🤢🤮🤮Matko, te pazury są przerażające 😱Jak ona sobie tylek podcięta? Najnowsze komentarze (101)Ale ona ma okropne paznokcie Rozumiem ludzi nie noszących maseczek, rozumiem też noszących... Wolny wybór, ale noszenie maseczki pod nosem mnie rozwala.... Ani to sensu, ani logiki... Od razu z januszem nosaczem mi się kojarzy... Cebulandia w pełnej krasie 🤣🤣🤣Zapomniana Mucha postanowiła przypomnieć o sobie i znów organizuje dzieci, ona z tymi pazurami przyprowadza fagasa do domu, a dzieci musza sie dostosowac! To jest ohydne!dobrze ze kogos znalazla udalo jej sieFacet z odzysku? Ciekawe, kiedy ją też zostawi dla URODY, BRAK KLASY........BRAK WSZYSTKIEGO!A jak tam WŁOSKI MONTER ?!akiedy rozwod ktory to juz z kolei narzeczonySama jestem dziewczyną i po prostu NIE ROZUMIEM fenomenu tych sztucznych paznokci, jakby to jeszcze ładnie wyglądało ale nie dosc ze niewygodne to paskudne, myślałam ze to bedzie chwilowy trend, jednak sie myliłam ( tylko laskom sie to podoba , jeśli facet wam mowi ze są spoko to kłamie, z kolegami potem kazdy sie naśmiewa ze szpadli)Paznokcie to jej jakaś początkująca stylistka robiła, bo są koszmarne!!! I to nie o długość chodzi ale o grubość i kształt. MasakrycznePowinna jednak "nieco" schudnąć...Kiedy to COŚ zniknie na zawsze z mediów. Podróżować i jeść, jeść i podróżować! Czego chcieć więcej? Taki sposób na spędzanie wolnych chwil znaleźli Natalia, Łukasz i Maks – trio z bloga kulinarno-podróżniczego Postanowiliśmy przepytać ich z wizyty w Chorwacji i nie tylko. Rozpoczynamy serię wywiadów, które zamierzamy przeprowadzić,specjalnie dla Was, z podróżującymi blogerami, którzy mieli przyjemność odwiedzić Chorwację. Pytania podzieliliśmy na trzy części, podróżniczą, kulinarną i blogową. Serdecznie zapraszamy. Spis treści (kliknij by przejść)1) Chorwacja:Jak to się stało, że trafiliście do Chorwacji?Czy tegoroczny wyjazd był Waszą pierwszą wizytą w Chorwacji?Na blogu opisujecie postój w Rovinj. W których miejscowościach zatrzymaliście się jeszcze?Które chorwackie miasto lub miejsce podobało się Wam najbardziej?Dane Wam było poznać bałkańską gościnność?Jakie jest Wasze ogólne wrażenie po odwiedzeniu Chorwacji?Podróżując po Bałkanach, prócz Chorwacji odwiedziliście Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę, Macedonię, Serbię i Słowenię. Który kraj podobał się Wam najbardziej?2) KuchniaJesteście podróżnikami kulinarnymi. Które chorwackie potrawy utkwiły w Waszych kubkach smakowych najdłużej?Czy spotkaliście się z jakąś bałkańską potrawą przypominającą smakiem potrawy z innych zakątków globu?W skali od 1 do 6, jaką ocenę wystawilibyście spróbowanym przez Was potrawom?3) BlogZwiedziliście sporą część Europy i Azji. Odwiedziliście również takie kraje jak Meksyk, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Izrael. Kiedy zdaliście sobie sprawę, że nadszedł czas spisywania relacji z podróży w postaci bloga?Preferujecie kraje ciepłe czy zimne?Jak Maks znosi długie wyprawy no i upały?Czy łatwo jest pogodzić pracę zawodową z tak częstymi podróżami?Najbliższe plany na podróż Tasteaway to…?Krótko o trio z TasteawayBałkany na 1) Chorwacja: Jak to się stało, że trafiliście do Chorwacji? Można powiedzieć, że do Chorwacji trafiliśmy trochę przypadkiem. We wrześniu wybraliśmy się w dwutygodniową podróż na Bałkany. Początkowo mieliśmy w planie Serbię, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogóręoraz Macedonię. Pierwszy nocleg zarezerwowaliśmy w Belgradzie. Ale potem nagle zmieniliśmy zdanie – pomyśleliśmy, że po dłuuuugiej i męczącej podróży samochodem z Polski miło będzie zacząć wakacje w miłym, południowym miasteczku, nad talerzem kalmarów i kieliszkiem wina. Dlatego postanowiliśmy spędzić pierwszą noc i dzień w Rovinju. Był to świetny wybór, bo atmosfera i urok miasteczka od razu przypadły nam do serca i szybko zapomnieliśmy o trudach podróży. Czy tegoroczny wyjazd był Waszą pierwszą wizytą w Chorwacji? Była to nasza pierwsza wspólna wizyta w Chorwacji, ale Łukasz był tam już wcześniej dwukrotnie. Odwiedził wtedy Zadar, Dubrownik, Rovinj, Jeziora Plitwickie, Zagrzeb. Na blogu opisujecie postój w Rovinj. W których miejscowościach zatrzymaliście się jeszcze? W drodze z Rovinja do Mostaru w Bośni zatrzymaliśmy się jeszcze w Makarskiej na obiad, spacer i lody. Natomiast już po pobycie w Bośni, planowaliśmy zwiedzić Dubrownik, jadąc w stronę Czarnogóry. Niestety nam się nie udało, bo złapały nas straszne ulewy i czym prędzej uciekaliśmy z Chorwacji. Dodatkowo w Dubrowniku przez kilka godzin szukaliśmy noclegu, który w końcu znaleźliśmy w absurdalnie drogim hotelu, gdzie cena niewiele miała wspólnego z jakością. To na pewno przestroga na przyszłość: jeśli jedziesz ze wrześniu do Dubrownika, zarezerwuj nocleg wcześniej! Które chorwackie miasto lub miejsce podobało się Wam najbardziej? Niestety ciężko nam na to pytanie odpowiedzieć, bo zdecydowanie za mało znamy Chorwację. Byliśmy tam krótko i odwiedziliśmy tylko te typowe hity turystyczne, nie zapuszczając się do miejsc nieodkrytych. A jesteśmy przekonani, że właśnie tam jest to, co najpiękniejsze. Z miejsc, będących punktami obowiązkowych dla każdego turysty, na pewno zachwycił nas urokliwy Rovinj, Dubrownik i Jeziora Plitwickie. Dane Wam było poznać bałkańską gościnność? W Chorwacji niestety nie, ale w Bośni czy Macedonii już tak. Jakie jest Wasze ogólne wrażenie po odwiedzeniu Chorwacji? Ponownie powiemy, że dla pełnego wrażenia chcielibyśmy pobyć tam dłużej… Na pewno Chorwacja jest mocno turystyczna, bardzo wiele tam również Polaków… To nie jest miejsce takie jak Armenia, dziewicza, dzika, nieodkryta. Mamy jednak nadzieję, że komercyjna turystyka w Chorwacji nie zniszczy w niej tego, co najlepsze. Podróżując po Bałkanach, prócz Chorwacji odwiedziliście Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę, Macedonię, Serbię i Słowenię. Który kraj podobał się Wam najbardziej? Najbardziej podobała nam się Bośnia i Hercegowina. Właśnie tam czuliśmy się najlepiej, najbardziej smakowało nam jedzenie, trafiliśmy na najwięcej zachwycających miejsc. Mostar czy niesamowicie klimatyczne Sarajewo to absolutny „must” dla każdego odwiedzającego Bałkany. Rozczarowała nas natomiast Czarnogóra, pomimo cudnych widoków (Boka Kotorska, Jezioro Szkoderskie). Bardzo dużo turystów (głównie Rosjan), niska jakość (głównie, jeśli chodzi o jedzenie), wysokie, nieadekwatne do jakości i oferty ceny. Podobała nam się również Macedonia i żałujemy, że nie dotarliśmy nad Jezioro Ochrydzkie. W Słowenii i w Serbii nie byliśmy. 2) Kuchnia Jesteście podróżnikami kulinarnymi. Które chorwackie potrawy utkwiły w Waszych kubkach smakowych najdłużej? Kochamy owoce morza, więc w Chorwacji zajadaliśmy się smażonymi kalmarami i muli w białym winie. Z Bośni najbardziej zapamiętaliśmy cevapcici z ajvarem oraz burek nadziewanym mięsem, szpinakiem czy serem, a w Macedonii rzucił nas na kolana pindjur. Możemy jeść go łyżkami Czy spotkaliście się z jakąś bałkańską potrawą przypominającą smakiem potrawy z innych zakątków globu? Kalmary czy mule niczym się nie różnią od tych, które podawane są we Włoszech czy Hiszpanii, jeśli oczywiście są dobrze przyrządzone. W kuchni bałkańskiej na pewno czuliśmy wpływy tureckie – na Bałkanach można zjeść baklavę, w Macedonii pastramaliję, czyli chlebek (w wersji tradycyjnej z mięsem wieprzowym i papryką) przypominający tureckie pide. Baklava z kokosem czy wiśniami na Starym Mieście w Budvie w Czarnogórze smakowała bajecznie. W Albanii natomiast widać wpływy włoskie – wiele jest pizzerii, niemal wszędzie można dostać makaron, a kelnerzy często mówią po włosku. Ale tak jak pizzę zdarzyło nam się jeść w Albanii świetną, tak makarony kompletnie nie dorastały do pięt tym włoskim. W skali od 1 do 6, jaką ocenę wystawilibyście spróbowanym przez Was potrawom? Na Bałkanach jedliśmy potrawy, którym należała się 6, ale też te, którym należała się 1 – źle przyrządzone, tłuste, których nie dało się dojeść do końca. Najlepiej jedliśmy w Bośni i Macedonii, najgorzej w Czarnogórze. 3) Blog Zwiedziliście sporą część Europy i Azji. Odwiedziliście również takie kraje jak Meksyk, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Izrael. Kiedy zdaliście sobie sprawę, że nadszedł czas spisywania relacji z podróży w postaci bloga? Relacje z podróży na blogu zaczęliśmy spisywać jesienią 2011 roku. W sierpniu ruszyliśmy w miesięczną podróż po Europie razem z naszym wówczas 2,5 miesięcznym synkiem. Byliśmy w Niemczech, Belgii, przejechaliśmy północ Francji, Hiszpanii, Portugalii i następnie południem – przez Hiszpanię, Francję, Włochy i Czechy wróciliśmy do Polski. Liczba miejsc, jakie odwiedziliśmy i smaków, jakie poznaliśmy była ogromna. Już na początku podróży wiedzieliśmy, że chcemy o tym pisać. Na początku pisaliśmy pod nazwą „Widelcem przez świat”, bo od pierwszej chwili to ten kulinarny aspekt podróżowania był dla nas najważniejszy. Na „Widelcu” pisaliśmy rzadko 2-5 wpisów miesięcznie. Po ponad roku, będąc w Tajlandii, uznaliśmy, że coraz więcej osób nas czyta i może fajnie zrobić z blogiem porządek – dać mu nową nazwę, ładny layout i podejść do niego poważnie Preferujecie kraje ciepłe czy zimne? Zdecydowanie ciepłe, chociaż lubimy też zimę, śnieg i narty ;) i oczywiście są miejsca zimne, które nas zachwycają jak choćby norweskie Lofoty ;) Jak Maks znosi długie wyprawy no i upały? Maks jest zaprawionym podróżnikiem. Wcześnie zaczął i podróżowanie samochodem, samolotem czy długie spacery w wózku to dla niego coś całkiem naturalnego. Oczywiście jak każde dziecko czasem się buntuje, czasem marudzi, ale z drugiej strony zawsze potrafimy się dogadać i planujemy czas w podróży tak, by każdy był zadowolony. Jeśli chodzi o upały, zdarzyło nam się przegrzać dziecko, do czego otwarcie się przyznajemy ku przestrodze dla innych rodziców. Dzięki temu wiemy, że plac zabaw o w Bangkoku w upale to nie jest dobry pomysł ;) Przy zachowaniu zasad ostrożności upały nie są dla Maksa straszne. Czy łatwo jest pogodzić pracę zawodową z tak częstymi podróżami? Jest to możliwe, ponieważ pracujemy oboje u siebie, więc gdy chcemy wyjechać, stajemy przed lustrem i pytamy naszego „szefa” o zgodę ;) Tak na poważnie ustalamy to też z naszymi wspólnikami ;) Czy jest łatwo? Myślę, że jest trudniej niż wielu osobom się wydaje. To nie jest tak, że tylko podróżujemy i jemy. Sporo pracujemy, czasem po nocach, ale nasz styl życia pozwala nam łączyć jedno z drugim. Najbliższe plany na podróż Tasteaway to…? Możemy zdradzić, że nie będzie nas w Polsce w styczniu i w lutym, ale gdzie się wybierzemy… to na razie tajemnica Krótko o trio z Tasteaway Natalia – podróżnik i łakomczuch, któremu niedobry posiłek potrafi popsuć humor, a dzień często planuje z uwagi na to, gdzie co zje. W życiu zawodowym jestem przede wszystkim badaczem marketingowym. Blog pozwala realizować jej drugi zawodowy kierunek, czyli dziennikarstwo. Łukasz – poszukiwacz nowych smaków, wrażeń i przyjemnych hoteli. Jeśli chodzi o potrawy, często wybiera oryginalność i lokalność zamiast dobrze znanej i lubianej klasyki. Na co dzień zabiegany, zapracowany, nieustannie obmyśla i planuje. Wie wszystko o gospodarce i uwarunkowaniach politycznych. Maks – najmłodszy z ekipy, rocznik 2011. Odwiedził kilkanaście krajów, leciał samolotem prawie 30 razy. Zafascynowany światem non stop krzyczy „Mama / Tata zobacz!” Dusza towarzystwa, czasem zaśpiewa “W sobotę na baletach”, powie “OK baby” i “Hola chica!” Bałkany na Zapraszamy do lektury kulinarno-podróżniczych bałkańskich wpisów trójki z Tasteaway: – W drodze do Bośni: urokliwy Rovinj – Kuchnia bałkańska: subiektywny przewodnik – Pierwsze chwile w Bośni: bajkowy Mostar i okolice – Czarnogóra: najpiękniejsze miejsca

natalie brooks tajemnice ze szkolnej ławki